Miałem doskonały tydzień. Przez pierwszych pięć dni dojeżdżałem do pracy (tzn. do i ze stacji Metro Politechnika) na biegówach. Raz nawet z Jankiem T. Do tego od wtorku mieszka z nami oczekująca na status uchodźcy (aka Godota, podobno w 2015 roku status uchodźcy w Polsce otrzymały 2 osoby z Ukrainy) Pani Viktoria z Doniecka i chyba jest dobrze. Ludwik pierwsze dwa dni pobytu Viktorii u nas wstawał koło 5:30 i płakał, ale Viktoria zdała ten śmiertelny test. W każdym razie moje lewackie hipsterstwo czuje się z tą nową sytuacją doskonale.
Dodatkowo w weekend Basia sama trochę pojeździła na nartach, a my z J. wpadliśmy dzisiaj na Szczęśliwicach na kupę znajomych w tym na Homeiniego z dziewczynkami. A tę notatkę pisałem do dźwięków koncertu na żywo P. Machalicy w Trójce i chyba kupię sobie płytę, bo dobrze idą.
Tak to wyglądało po południu. Z prawej młodzież gra we (flag) futbol amerykański na śniegu. Im też odwilż roztrzaska marzenia.
Odwilż najcześciej roztrzaskuje marzenia.love❤️
OdpowiedzUsuń