Wczoraj tłumaczenie profesora Clarka na targach książki. Brak koszmarnej wpadki w tym przemyśle, w tej line of business, to odetchnięcie z ulgą. Szkoda, że tylko tego typu zlecenie jest w stanie zmusić mnie do nauczenia się czegoś, czegokolwiek, na przykład o pierwszej wojnie światowej.
Z dr Sasnal i prof. Clarkiem, tuż przed zakupem kilku pozycji w wydawnictwach Dwie Siostry i Wytwórnink.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz