Mógłbym majstrować (ang. tinkern, niem. basteln) przy dacie tego wpisu, ale wtedy nie mógłbym spojrzeć w lustro, więc niech tak już zostanie. W niedzielę zamiast pisać bloga jadłem klopsiki w gdańskiej Ikei.
Teraz jestem w Gdyni, tu też nie ma czasu na sentymenty.
Dobrze, że nie majstrowałeś. To by była równia pochyła do całkowitego upadku moralnego
OdpowiedzUsuń