To nie miał być łatwy tydzień i nie był, ale było fajnie. Z Andalo II wróciliśmy siedem godzin temu w jednym kawałku i od razu zjedliśmy porządny obiad u teściowej. Takie pożegnanie z Afryką przed rozpoczęciem diety-makabrety – kierujemy się w stronę toalety. W domu zastał nas naprawdę czuły list od Ruuda i Rońka, za którą stęskniliśmy się potwornie. We Włoszech udało mi się zobaczyć debatę z sejmu w Niemczech na ARD, w której padło dużo gorzkich słów pod adresem ministra obrony narodowej. Ściągnął od kogoś 70% pracy doktorskiej. Ale ten skandal to nic w porównaniu z tym, że od tygodnia nie poszerzałem horyzontów na espn.com. Zgłaszam wotum kompletnego braku zaufania wobec siebie. Podpisano: Aloiz Pietruszczykiewicz.
legia mistrz
OdpowiedzUsuńale musiało byc fajnie...
OdpowiedzUsuń