is a free-flowing monologue that occasionally touches on mature subjects (B. Simmons)

niedziela, 22 marca 2015

stenmark i muzeum historii żydów polskich

Do muzeum Basia zabrała mnie w środę, 18 marca, przed południem. W pracy wolne, wiedziałem, że urodzimy w tym tygodniu, myślałem nawet, że już w czwartek, czyli "w terminie", niekoniecznie siłami natury. Wizytę w muzeum w głębi serca uważałem za niewystarczająco zadaniowe podejście do sytuacji, wydawało mi się, że powinniśmy (ta liczba mnoga to iluzja mężczyzny, że cokolwiek od niego zależy) bezustannie chodzić po miejskich górach i schodach, na świeżym powietrzu, nie w pomieszczeniach klimatyzowanych poświęconych historii żydów polskich. Przebiegliśmy przez to raczej w milczeniu w 2 godziny, przytłoczeni genialnością miejsca i potwornością niektórych historii. Po południu wzięliśmy Jankę autobusem 128 na Szczęśliwice. W czasie gdy ja z J. zwiedzaliśmy toaletę wewnątrz dolnej stacji kolejki, Basia z Rońką cztery razy weszła i zeszła ze słynnej skarpy bezwyciągowej. W drodze powrotnej do zajezdni, na trasie wspominanego w tym pamiętniku podstawówkowego biegu na 1000 metrów, około 17:30, rozpoczął się poród. W przerwach między skurczami zdążyliśmy pożartować, że może dostaniemy darmowy karnet na całe życie jeśli urodzimy blisko stoku, zdążyliśmy pozachwycać się jak doskonale Janka zjeżdża z ostatniej prostej biegu na 1000 metrów na hulajnodze. Zdążyliśmy wrócić autobusem do domu. Potem telefon do babci Magdy, żeby przyjeżdżała (babcia Magda rzuca wszystko i jest u nas w mniej niż 20 minut), polecenie położnej żeby wejść do wanny, wziąć dwie nospy, zrelaksować się i przyjechać do szpitala na 21, zignorowanie polecenia, naturalny poród bez znieczulenia w szpitalu Św. Zofii o 21:40. Nie ma słów, żeby opisać jak dzielną i zdecydowanie wystarczająco zadaniową kobietą jest Basia.
Ludwik (kończy dzisiaj cztery dni) wygląda na spokojnego człowieka, jego siostra robi wrażenie szczęśliwej i podekscytowanej, skacze mu nad/koło głowy, wygląda przy nim jak olbrzym. Urodził się tego samego dnia co Ingemar Stenmark, o czym poinformował mnie kolega z Citi, Magnus.

2 komentarze:

  1. Dzielna Basia... tyle ruchu na świeżym powietrzu... i opłaciło się. Trzymajcie się Kochani

    OdpowiedzUsuń
  2. Wgląda na takiego co to za kilka lat będzie lubił Ferdynanda Wspaniałego. Cała Czwórka dzielna!
    a.

    OdpowiedzUsuń