Tymczasem w NBA, chociaż G-State znowu dokuśtykało do mety, uważam, że game 1 i ten reverse call na Lebronie w końcówce czwartej kwarty to był skandal, period. Ale Stepha kocham miłością czystą, co on komu Bogu ducha winien.
Na tym zdjęciu ze środy zgliszcza byłego wejścia na Lingwistykę. Wprawne oko wyłapie wieszaki w szatni i kantorek ksero. Trochę mnie przymurowało do tych zarośniętych fundamentów jak to zobaczyłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz