is a free-flowing monologue that occasionally touches on mature subjects (B. Simmons)

niedziela, 4 listopada 2012

intymne zwierzynia

Ostatni spacer wakacji wiódł przez Zwierzyń, dlatego zdecydowałem się na coś w rodzaju intymnych zwierzeń. Otóż w Zwierzyniu wpadliśmy na dzikiego indyka i Basia celnie wypunktowała, że mamy do czynienia z sytuacją indor outdoor. 
Mam nadzieję, że to zwierzenie nie jest oznaką kompletnego zezwierzęcenia. 
Z kolei ja na widok uli w drodze ze Zwierzynia do Myczkowców uświadomiłem sobie jak niemożliwe jest życie Urszuli i Ulricha. Ktoś może powiedzieć:
- Widziałem ule. (Ula myśli, że ją widział)
Albo:
- Ładna perspektywa uli. (Ulrich myśli, że ona chwali ich wspólne widoki na przyszłość)




To jest właśnie taki ładny widok uli w Uhercach Mineralnych po drodze nad wodospad oraz cmentarz żołnierzy poległych w czasie I wojny światowej, 31 października 2012.

3 komentarze:

  1. Pogubiłam się w ulach a za "indor outdoor" gold medal.

    a.

    OdpowiedzUsuń
  2. KRÓTKO ALE SMACZNIE.
    ULI
    TUJ
    SIĘ JEDNAK I PISZ DŁUŻEJ
    BO TO OTULA I UTULA
    - TAJEMNICZA ULA.

    OdpowiedzUsuń
  3. My czko(my) Myczkowcami. Jakoś nie zostały dopieszczone

    OdpowiedzUsuń