Godnym wzmianki narodowym akcentem naszego
(Janki, Rońki i mojego) porannego przemarszu alejką rolkarzy na Polach
Mokotowskich była strzałka z napisem "Biblioteka Narodowa". Nie
ulegliśmy emocjom i szliśmy równym tempem do celu, czyli domu, przez działki i
(już naprawdę ostatnie) winogrona.
Ja uległem emocjom w tym tygodniu tylko raz, w czwartek, w czasie czytania wywiadu z Maciejem Stuhrem w Dużym Formacie. Wydaje mi się, że to jest klasa światowa jeżeli chodzi o mądrość i wrażliwość. Z okazji Dnia Niepodległości wszyscy powinni zobaczyć film Pokłosie (o którym już tu pisałem) i przeczytać ten wywiad.
Tymczasem za oceanem: porażka Mitta to najlepsze co mogło przytrafić się
republikanom, napisała w środę sz.de. Z wielkiej łaski zgodzę się z tym, bo to co on ma/miał “na” Obamę
to jest jakby powiedziała jedna z moich nauczycielek na studiach “herzlich
wenig”. Druga z palących kwestii zagranicznych jest taka, że Nowy Jork zaczął sezon
od czterech wygranych, a Houston... szkoda słów. Mam dreszcze i wysypkę z
podniecenia na całym ciele jak myślę, że turek Ömer Aşık wychodzi jako pierwszy
center.
To coś wystającego ze śniegu nie jest z Turcji, ani nie nazywa się Ömer Aşık. Zagadka: co to jest?
czy to śnieg czy to szron?
OdpowiedzUsuńczy to pies czy nie pies?
może bliżej suczka Rońka?
pozdrawiam!
tak, to się wszystko zgadza: szron oraz Rońka, gratulacje i pozdrawiam, m.
OdpowiedzUsuńO jak miło znów pana poczytać panie pisarzu kochany- tajemnicza wielbicielka.
OdpowiedzUsuń