is a free-flowing monologue that occasionally touches on mature subjects (B. Simmons)

niedziela, 22 grudnia 2013

złodzieje punktów

Mówię tu oczywiście o bezwzględnych egzaminatorach egzaminujących podczas unifikacji narciarskiej w Kluszkowcach. Od czwartku do niedzieli miałem wątpliwą przyjemność w niej uczestniczyć. Te złodziejaszki poodejmowały mi punkty za Bóg jeden raczy wiedzieć jakie grzechy. Moim wyważonym zdaniem zadane ewolucje demonstrowałem perfekcyjnie (ang. borderline perfect). Może chodziło o to, że mam kłopot ze zginaniem nogi w kolanie? [lewym czy prawym – niestety stwierdzam, że jest to kłopot koordynacji ruchów, nie kontuzji czy siły]. Może też chodzić o trudności w koncentracji i zapamiętaniu sekwencji pięciu pożal-się-Boże ruchów jeden po drugim. Wiem: jeden po drugim to typowa kolejność dla większości sekwencji. Ale nie wiem co to wszystko miało znaczyć: czuję się zerem, wymiętoszonym, pokrzywdzonym przez komisję zerem. Muszę odbić się od dna. Wrócę tam już za trzy lata, ze zdwojoną siłą wodospadu.
Na tym zdjęciu widać MB, dziewczynę mojego brata w jego obiektywie, w ich przedpokoju, sekundę po pożyczeniu mi pary nart i kurtki. Dzięki niemu na unifikacji mogłem brylować swoim zewnętrzem. Gdyby nie bezlitośni, brylowałbym.

1 komentarz:

  1. Powiem jedno : Szacowna Pożal się Boże Komisja od Odejmowania Punktów powinna sama zdać jeszcze raz egzamina z Zaliczania Wszystkiego Wybitnym Narciarzom. Brak słów żeby nie powiedzieś SKANDAL na miarę sama nie wiem czego, ale czegoś wielkiego. łączę się w pokrzywdzeniu. a.
    Ps. SPsBKoOP życzę nie!wygrania żadnej partii scrabble do końca świata. i żeby im wszystkim zawsze na koniec zostawało ź, ć, ś i ń.

    OdpowiedzUsuń