is a free-flowing monologue that occasionally touches on mature subjects (B. Simmons)

niedziela, 27 kwietnia 2014

Vince Carter nie wie co to obłocony kalosz

Wczoraj w amoku szybkiego wychodzenia na spacerek założyłem J. kalosze lewy na prawą i ten który mi został w ręku na pozostałą, czyli pomyłka była drobna i jedna, ale uruchomiła drugą. Komedia lawinek-pomyłek. Ten robaczek przeszedł w nich dzielnie cały dystans-dysonans od nas do Ilji i Nastii. I oczywiście potworny uśmieszek satysfakcji na twarzach matek w czasie rozbierania. Nastia pod moją nieobecność dodatkowo niechcący poinformowała Basię, że wcześniej tego dnia (dżdżysty poranek), wyszedłem z J. ubraną w same bawełniane rajstopy. Trzy niby słodkie upieczone przez gospodynię jabłka smakowały tego wieczoru wyjątkowo gorzko. Po raz kolejny przekonuję się, że na tym osiedlu – niestety – mało komu można tak naprawdę po ludzku zaufać. Wieczorem błąkałem się po mieście szukając zgubionego (oczywiście tego samego dnia) numeru rejestracyjnego do auta i odkryłem (odkrywam) w swojej depresji genialną płytę sprzed prawie ćwierćwieku: Waglewski Gra-Żonie.
Ucieczka z bagna dopiero dzisiaj o świcie. Zaszyłem się w toalecie, zamknąłem oczy i wyobraziłem sobie, że to ja jestem Vincem Carterem ratującym Dallas z opałów, że to mnie obściskują Dirk Nowitzki i Mark Cuban, że gram w NBA i że żałosne piekiełko r-town jest hen daleko po drugiej stronie Appalachów.




Pomocnik ogrodnika w jednym kaloszu, tym razem założonym przez siebie samą, czyli szanse, że na właściwą nogę, są.

4 komentarze:

  1. Dramat dramatem, niewątpliwie. Ale mnie dziwnie rozbawił, poczułam uff. i koszmar założenia dziecku łyżew na odwrót (tak, owszem, dziecko długo jeździło) lekko przybladł. Łączę się w bólu. a.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomocnik ogrodnika ma do Was cierpliwość ...niewykluczone że z powodu miłości , która podobno wybacza wszystko i smutek zamieni ci w śmiech .Marc Cuban i Dirc Nowitzki wiedzą coś na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo dla córki za wyrozumiałość! Poza ty, spokojnie, zdarza się wszystkim...tatom ;) U nas ostatnio: góra od piżamy jako wyjściowa bluzka założona "w gości", a to wcale nie była "pyjama party".

    OdpowiedzUsuń
  4. Mateo - poczucie humoru i styl pisania masz KAPITALNE :-)

    OdpowiedzUsuń