Czytam sobie beztrosko espn, rozżalam się nad tym, tamtym, siamtym. A tu zmarł pan Piotr.
Przesłuchałem sobie tę rozmowę z jego żoną. Słuchali razem Stinga, Marka Knopflera. To jest po prostu smutne bez końca.
In a bit of a pickle – tu właśnie, jako społeczeństwo, się znaleźliśmy. Tak mi się wydaje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz