Może ja czegoś nie rozumiem (mało prawdopodobne) i jest jakieś inne wytłumaczenie tej ponadmiesięcznej kupy witrynowej. W każdym razie: this shit beggars belief.
Na koniec wątku wyborczego prognoza: wydaje mi się, że PO ma większą przewagę nad PiS niż pokazują niektóre sondaże. To taka konserwatywna (conservative) prognoza, ale i tak chcę być z niej rozliczony w swoim czasie.
Płynnie przechodzę do Żoliborskiej bohemy.
- Czy może pan pilnować przyjaciela, bo właśnie prawie nasikał mi na buty.
Powiedział bez złości pewien mężczyzna do właściciela małego białego szorstkowłochatego milusia w czwartek w Żywicielu. A pan tego pieska (jak na restaurację Żywiciel przystało) był młodym nieogolonym designerem, w okularach, czapce, trampkach, trochę (wspólnie ze swoim komputerem MacBookiem Pro) zajętym rozmową z klientem. Bierze swojego pieska za mordkę i pieszczotliwie potrząsając nią mówi:
- Ziggy co to jest? Co to jest? No co to jest?
Pies oczywiście nie ma pojęcia o co chodzi. W każdym razie jest zachwycony, że pańcio zwrócił na niego uwagę. Pomyślałem, że ten zwrot "co to jest" jest takim uniwersalnym zaklęciem wypowiadanym przez właścicieli do swoich zwierząt. Mają go rozumieć tak: "Nic ci nie grozi, miły z ciebie urwis, ale na razie muszę poudawać groźnego, żeby spławić tego histeryka". A pies myśli "Przecież wiem, zresztą już miałem milion myśli w mózgu przez ostatnich 15 sekund, więc w zasadzie nic nie pamiętam, ale póki do mnie gadasz, to jesteśmy w dobrej formie."
Jesień w r-town wypiękniała wraz z przyjazdem Franka. Ten gruboskórniak już dwa razy zdążył rozwalić nas w scrabble. Nie wyszedłbym po tym z depresji, gdyby nie świadomość, że w przyszłą niedzielę na wyborców powracających od urn (w tym na mnie i jak mniemam na tego kioskarza) czeka ćwierćfinał Rugby World Cup 2011, Nowa Zelandia – Argentyna w Auckland. Awesome.
pokielbaszenie w mózgu, nie tylko tego kioskarza, doprowadzi kiedyś do nieszczęscia ogolnonarodowego...ale na szczęście Ronia (na przyklad)nigdy nie będzie miala o tym pojęcia.A i na miłościwie nam panującej Jesieni , naszej tegorocznej Królowej,nie zrobi to większego wrażenia.mother
OdpowiedzUsuńi jeszcze może dodam,że Franek wygrał w skrabble w naprawdę pięknym stylu.Należało mu się po tych dzielnych wojażach.Ach, jak dobrze że jest wreszcie.-M.
OdpowiedzUsuńach te srabble... w wybory zrobimy to znowu.
OdpowiedzUsuń