is a free-flowing monologue that occasionally touches on mature subjects (B. Simmons)

niedziela, 1 września 2013

tydzień w prasie, tydzień w realu

Największym wydarzeniem tygodnia obu słynnych placów zabaw okolic parku Zasława Malickiego było to, że J. zaczęła składać swoje kroki w liczne grupy, od kilkunastu do kilkudziesięciu kroków bez przewrotki w każdej. Z kolei największym wydarzeniem tygodnia na portalach espn.com i grantland.com był artykuł Simmonsa pt. The Unfortunate Tale of T-Mac. Te dwie osoby, Bill Simmons i J., mają jedną wspólną cechę: obie bardzo lubię. J. nawet o tyle bardziej, że jest Polką, sporo z tego co się do niej po polsku mówi rozumie, a Bill jest – per saldo, im dłużej się nad tym zastanawiam – jakimś kompletnie obcym facetem.
Tymczasem dzisiaj są urodziny Basi. Po raz pierwszy wypadają w dzień pisania bloga. Jestem jej bardzo wdzięczny, że ma do mnie tyle cierpliwości oraz cieszy mnie, że wygląda na maximum 22 lata. Bardzo ją kocham, ale nie chodzi oczywiście o ciało, bo to by było za płytkie. Podpisano: nurek.



A czytając w piatek wieczorem ten artykuł o McGradym przeszło mi przez myśl, że każdy jest kiedyś młody. Co więcej: każdy zostaje młody na zawsze. Czy Janka, czy Allen Iverson, w pewnym sensie w myślach wszyscy zostają młodzi. Zdjęcie: USA Today Sports.

2 komentarze:

  1. "urodziny Basi, po raz pierwszy wypadają w dzień pisania bloga" to mój aktualny hit. blogowy Number One.
    a.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem wygląda na 21. i także Ją bardzo kocham, tylko trochę inaczej.

    OdpowiedzUsuń